wtorek, 22 maja 2012

Rozdział 11.

- Oczami Justina -

Ugh .. za kilka dni znowu wracam do domu . I co ja będę robił ? Rose jest nudna . Potrzebuję kogoś takiego  jak Nicole .
  Wyszedłem z hotelu . Szedłem jakąś ulicą . Nie wiedziałem nawet jaką , nie jestem zbyt obeznany xd. Poszedłem do sklepu kupic sobie coś do picia . Jak wszedłem do działu z gazetami , zdębiałem . Na okładkach gazet było zdjęcie moje i Nicol , na którym się całowaliśmy . Kurwa , co teraz będzie ? Jak ja wytłumaczę to Rose ? Może prawie nic do niej nie czuję , ale dzięki niej , stałem się jeszcze popularniejszy . Stałem się sławniejszy , bo ktoś taki jak Justin Bieber  byłby z dziewczyną , która jest najnormalniejszą i najnudniejszą jaka może być ? Zdziwiło ich to , że mi się udało . Ale w sumie to może dobrze . Rose nie będzie chciała udzielac informacji na mój temat . Już się na niej trochę poznałem . A ja nie będę miał problemu , żeby przekonac do siebie swoje fanki . Naściemniam im trochę , tak samo jak z tym dzieckiem , które zrobiłem jakiejś lasce . Uwierzyły . Nie jest trudno wcisnąc im kit . Co będzie , to będzie .
  Otrząsnąłem się i poszedłem kupic sobie pepsi . Wyszedłem ze sklepu . Ja pierdole , te fanki są za bardzo nachalne , no i naiwne . Czekały , aż wyjdę ze sklepu . Nie mam pojęcia co im to dało . Chyba tylko to , że zobaczyły moje seksowne ciałko i twarzyczkę .
  A co do Jacoba . Nicole jest gotowa zostawic go dla mnie w każdej chwili . Więc nie zostanę bez laski przy boku .
  Kiedy wrócę do hotelu , zadzwonię po Nicole . Nie mam ochoty sam tam siedziec .


- Oczami Rose -

  Jak zobaczyłam to zdjęcie w gazecie , mogłam być pewna , że wcale nie był zmęczony i nie spał , tylko spędzał czas z tą dziwką ! Kurwa , on mnie zdradził ! Bardzo to mną wstrząsnęło . Bo nie rozumiem , po co do chuja chciał się ze mną związac ?! Może jakiś zakład ? Ostatnio często się to zdarza .
  Pobiegłam na górę i wzięłam telefon do ręki , żeby skończyc raz na zawsze z Justinem .
- Halo ? – słyszałam w słuchawce głos śmiejącej się dziewczyny .
- Tu Rose . Słuchaj . Jesteś takim chujem , że szkoda gadac . Nie wiem jaki miałeś w tym cel , ale jeśli myślałeś , że po tej zdradzie dalej z tobą będę , to się myliłeś . Myślisz , że możesz mnie oszukiwac ?!
Jesteś taki głupi , że myślałeś , że ja się nie dowiem o niczym ?! Przecież To nie mogą być plotki , skoro w kilku gazetach na raz jest ten sam temat na okładce . „ Justin Bieber ma dwie kobiety ?!” . Mógłbyś się trochę bardziej postarac , żeby to zostało w tajemnicy . A i jeszcze jedno . Powiedz tej swojej dziwce , żeby cię pilnowała , bo możesz jej odfrunąc . Z nami koniec . Narazie . – nie czekałam na jego jakąkolwiek odpowiedź .
  Po skończonej rozmowie , rozpłakałam się . Te całe emocje , które się we mnie nazbierały , właśnie wybuchły . Nie potrafiłam normalnie myślec . Czułam się zraniona . Bardzo zraniona .
  Wiedziałam kto mnie pocieszy , kto pomoże mi się uspokoic . Rayan . Tylko nie wiem , czy będzie chciał ze mną rozmawiac , po tym , co mu powiedziałam kilka dni temu . Ale może będzie dobrze . W sumie , to przez te kilka dni , zrozumiałam , że Rayan jest dla mnie bardzo ważny . Nigdy mnie nie zranił , chciał żeby zawsze było mi dobrze , jak płakałam to płakał ze mną , a jak się śmiałam , też się śmiał . Kocham go i nie wiem czy jako przyjaciela , a chłopaka . Muszę z nim o tym pogadac .
  Sięgnęłam po komórkę i wybrałam numer Rayana .
- Halo ? – powiedział niepewnie .
- Hej , słuchaj , możemy się spotkac ? Musimy porozmawiac .
- Musimy , czy ty musisz ? Nareszcie sobie o mnie przypomniałaś .
- Ey no , co ty gadasz ?
- Dobra , nic . Bądź tam gdzie zawsze za pół godziny .
  W jego głosie słyszałam strach . Wiem , że pokonał samego siebie odbierając ten telefon . Ubrałam się szybko i wyszłam z domu . Tym razem bez fajek . Od dwóch tygodni nie palę .  I cieszę się z tego .
  Doszłam do ławki w parku , przy której czekał Rayan .
- Hey . – rzuciłam nieśmiało .
- Cześc . Co chciałaś ?
- No bo …
- Tak , wiem . Rano zobaczyłem kilka gazet z Bieberem . Mówiłem ci , że on wcale nie jest święty ?! – krzyczał .
- Ale .. – rozpłakałam się .
- Dobra , już dobra . Przepraszam . – przytulił mnie .
- Już z nim nie jestem . I muszę ci powiedziec , że zakochałam się w tobie . Najpierw nie byłam pewna swoich uczuc , ale teraz wiem , że cię kocham . I jeśli jest możliwośc .. chciałabym z tobą być . – zdziwiło go to , co powiedziałam , ale na jego twarzy pojawił się uśmiech .
- No i powiedz mi , dlaczego ja jestem dla ciebie taki dobry ? – zaśmiał się . – Hmm .. a czy jest możliwośc .. zastanowię się . Haha . – uśmiechnął się .
- Poczekam ile tylko będzie trzeba .
- Moje serce podpowiada , że to dobry pomysł . Więc .. – pocałował mnie namiętnie .
 Dopiero teraz poczułam , jakie szczęście miałam przez tyle lat przy sobie .

__________________________________________________________________________

Dzisiaj tylko tyle . Zbyt zmęczona .

6 komentarzy:

  1. ZAJeBISTE <3!

    - czkam na więcej Natlio :)
    ;* <3!
    / KASIA .

    OdpowiedzUsuń
  2. Ryan jaki słodziak < 3 *_* , zajebisty ; *

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj oj ! Jakie to słodkie : 3
    Ac ten Justin , za bardzo pewny siebie .
    Ale wiedziałam że w końcu będą razem . < 3
    Pisz 12 , bo chce wiedzieć co będzie dalej !

    OdpowiedzUsuń
  4. Pisz , pisz . ; d
    Justin jest chamski !
    Ale Rayn ciasteeczko . *__* < 3 .

    - Patrycja .

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisz, Pisz, Pisz
    W zupełności zgadzam się z Patrycjąą : D
    Pisz, bo masz talent !!

    OdpowiedzUsuń